lut 23 2005

:(


Komentarze: 1

I znowu to samo tak pięknie się zapowiadało nawet spędziłam z nim walentynki chociaż napewno nie była to moja wymarzona randka bo byliśmy na meczu ale dla mnie liczyło się tylko to że byłam z nim.To było nasze drugie spotkanie.po tym pierwszym myślałam że będzie coś między nami ale po tym drugim w to zwątpiłam bo coraz zadziej pisał do mnie na GG i wogóle!aż znów się ze mną umówił tylko że ja nie mogłam no i od tamtego czasu się do mnie nie odezwał tylko puszcza głuche a tak pozatym nic.Cały czas próbuje sobie wmówić że ja do niego nic nie czuje że traktuje go tylko jak dobrego kumpla ale to nic nie daje!ja napewno nie zrobie pierwszego kroku bo niechce się ośmieszać może jeszcze troche poczekam ale ileż można czekać :(

domsza : :
resume writers
21 lutego 2012, 20:17
Pies, który odnosi się do nikogo, nawet nie warta walki. Jeśli nie będziemy gryźć

Dodaj komentarz